Moje pierwsze ghillie

.
Siatka została naszyta na kombinezon. Nie robiłem kamuflażu z dwuczęściowego munduru jak moi kumple, jako jedyny zastosowałem wspomniany kombinezon - który był na mnie niestety przymały. Po poszerzeniu i wydłużeniu rękawów kombinezon został wzmocniony kawałkami skóry. Duże dwa płaty na łokcie (od wysokości barków po połowę przedramienia), dwa na klatę (od szyi po pas) i dwa na nogi (od pasa za kolana). Materiał posłuży jako izolacja przed wilgocią, uchroni przed rozdarciami i doda oczywiście wygody, podczas leżenia na niewygodnym terenie. Na plecach, po wycięciu dziury, doszyto duży kwadrat z cienkiej siatki dla wentylacji. Do rękawów doszyłem dwie gumki od spodni, stare ściągacze. Naciągam je na kciuki, aby podczas poruszania się rękawy niemiały możliwości zsunięcia się za kostki. Wewnątrz kaptura mam też pasek zapinany pod brodę. W razie szybkiego biegu, ostrego wiatru, czy tego typu rzeczy, chroni mnie on od zsunięcia się kaptura na plecy. Jest na tyle luźny, że podczas leżenia i przechylania głowy na boki nie ciągnie za podbródek i nie kręci przy tym całym kapturem. Mogę ruszać pod nim głową bez strachu, że poruszę całym nakryciem. Materiał kaptura jest sztywny, nie przylega do głowy. Mam pod nim sporo miejsca. Ogólnie jest wygodny. Na prawym ramieniu doszyłem jeszcze małą kieszeń na zamek.
Na farsz użyłem starych worków jutowych, które po przefarbowaniu barwnikami ręcznie rozbiłem na pojedyncze nici, następnie biorąc po pięć sznurków na jeden węzeł zacząłem rzeźbienie. Oprócz nici użyłem również pasków z porwanych mundurów, jest ich jednak mało. Na poniższych zdjęciach widać jak wygląda całość. Zdjęcia są z tego roku. Na dzień dzisiejszy, mam zamiar dowiązać przed wiosną sporej porcji świeżej juty, oraz pasków z mundurów, nie jestem jeszcze zadowolony z całości. Oprócz tych wszystkich sztucznych materiałów wplatam zawsze świeżej trawy przed tym, jak nałożę kostium.
Na buty mam specjalne nakrycia uszyte z mundurów. Jak skończę je maskować to wyślę zdjęcia.
Zastanawiam się, czym najlepiej ubrudzić cały przód? Ta zieleń jest zbyt jasna, za sztuczna i widoczna…
Zdjęcia:
Pierwszy raz jak nałożyłem swoje ghillie;
Tak wyglądało;
A tak jakiś czas później;
Z kumplami. Jestem po prawej;
Moje jesienne maskowanie na broń;
To tyle. Jeszcze napiszę o kamuflażach kumpli

.
Pozdrawiam