Na jesienne i wiosenne mokre,zimne dni dokleiłem z przodu bluzy karimatę dla lepszej izolacji i na nią materiał wodoodporny.Wszystko klejem poliestrowym ze sklepu budowlanego .Trochę na początku taka zbroja z przodu może wydać się niewygodna ,ale za to o wiele lepiej jest znieść trudy długiego oczekiwania .Na spodniach mam tylko karimatę na kolanach i po całej długości materiał wodoodporny (na tym zdjęciu jestem w zwykłych gore) .

Powierzchnia do czołgania jest bardzo ważna. Fajnie wychodzi ze skóry lub namiotu wojskowego. Osobiście używam grubego materiału wodoodpornego z namiotu amerykańskiego (kolor zielony). Mam go naszyte na całość klatki piersiowej i na całości przodu spodni oraz na rękawach (w miejscach dotykających ziemi przy czołganiu). Na piaskowym ubranku mam gruby materiał (ala brezent), nasączony farbą piaskową. Farba, która wchłonęła się w materiał, zwiększyła jego sztywność i dzięki niej uzyskałem wodoodporność.
Zdecydowałem się na naszycie materiałów na prawie całej powierzchni przedniej, by nie zahaczać zbędnymi elementami przy podchodzeniu. Mam też komplet (kupny) bez powierzchni do czołgania, gdyż nie każdy teren tego wymaga.